Polska jest niewątpliwie krajem pełnym absurdów. Nie inaczej sytuacja ma się jeśli chodzi o prawo konopne.

W dzisiejszym odcinku aktualizujemy największe sprawy konopne dotyczące pacjentów medycznej marihuany. O komentarz poprosiłem prawnika Wolnych Konopi, Steliosa Alewrasa, który angażuje się osobiście w każdą z tych sytuacji.

Ile grozi pacjentom? Na czym stoją ich sprawy? Tego dowiesz się z dzisiejszego nagrania.

Partnerem odcinka jest firma Canna-shop. Robiąc tam zakupy wspierasz ten podcast. Więcej o produktach od tej firmy możesz posłuchać tutaj lub przeczytać tutaj. Kod zniżkowy: otwieramyoczy

 

Odbierz prezent!

Weź udział w konkursie!

Weź udział w konkursie!

Podoba Ci się to, co robię?

Wesprzyj Otwieramy Oczy!

Otwieramy Oczy to projekt stricte aktywistyczny. Żadna z platform, na której jestem nie pozwala mi zarabiać. Nie to zresztą jest moim priorytetem. Jest nim pomoc chorym, pokazywanie innowacyjnej drogi biznesowej ludziom, czy otwieranie oczu sceptykom. Często wyjeżdżam w celach aktywistycznych, realizuję projekty i wkładam w to wszystko mnóstwo czasu. Środki finansowe są mi potrzebne, żebym mógł po prostu dalej działać lub robić to jeszcze mocniej. Jeśli podoba Ci się to, co robię i korzystasz regularnie z moich materiałów, będę niesamowicie wdzięczny za pomoc w rozwoju Otwieramy Oczy, co jest jednoznaczne ze wzrostem świadomości społecznej.

 

Podcast do czytania

Otwieramy oczy – Podcast dla ludzi, którzy kochają prawdę. To też pierwszy w Polsce podcast konopny dla ludzi szukających innowacyjnego pomysłu na biznes czy dla pacjentów medycznej marihuany, użytkowników cannabis oraz osób, które chcą poznać prawdę na temat niesłusznie szykanowanej rośliny. Ja nazywam się Mateusz Zbojna i serdecznie zapraszam Cię na zieloną, szczerą podróż.

Dzisiejszy odcinek będzie troszeczkę inny niż dotychczasowe newsy, ponieważ nie omawiam aktualności dotyczących konopi ogólem w Polsce i na świecie. Wraz ze Steliosem Alewrasem czyli prawnikiem Wolnych Konopi zaktualizujemy temat pacjentów medycznej marihuany w Polsce.

Chodzi o sprawy sądowe, ludzi chorych, pacjentów którym grozi więzienie za leczenie. Na widelcu jest sprawa Mariana, która już trochę przycichła, ale od niej zaczniemy. Jest sprawa dotycząca grzybów psylocybinowych, także również ciekawy temat. Mamy kilka ważnych i interesujących spraw pacjentów medycznej marihuany.

To bardzo ważny odcinek, także proszę Cię o udostępnienie go dalej. O tych sprawach trzeba mówić, te sprawy trzeba nagłaśniać. Zachęcam do zostania do końca odcinka, ponieważ będą wyniki poprzedniego konkursu oraz zapowiedź kolejnego, bardzo interesującego konkursu.

Głośna sprawa Pana Mariana

Mateusz: Stelios, to nagranie będzie dotyczyło, jak pewnie wiesz, aktualizacji tematu pacjentów czy użytkowników konopi, o których było głośno. Jestem ciekawy jak wygląda ich sytuacja, czy zostali skazani czy może coś jednak się zmieniło. Zacznijmy od dosyć głośnej sprawy „Uniewinnić Mariana”, w którą nawet zaangażowali się politycy. Było bardzo głośno przez pewien moment, a teraz wszystko ucichło także chciałem dopytać jak wygląda teraz sytuacja Mariana?

Stelios Alewras: W sprawie Pana Mariana zmierzamy ku końcowi postępowania przed Sądem I Instancji. Sprawa trwa wyjątkowo długo, bo trafiła do sądu w styczniu 2018 roku więc zaraz będą 4 lata. Taka ciekawostka, Pan Marian przy wyjaśnieniach przed Sądem mówił, że marihuana mu pomaga i ją zażywa.

W oparciu o te wyjaśnienia Sąd przekazał protokół z rozprawy do Prokuratury, uznając, że Oskarżony może nadal popełniać przestępstwa. Wynikało z wyjaśnień, że potrzebuje korzystać z konopi w celach zdrowotnych. Skoro korzysta, to znaczy, że popełnia przestępstwa. Złapaliśmy tutaj Sąd na tym, że Pan Marian od początku się przyznawał i do uprawy i do posiadania. Mówił, że to nie jest przestępstwo bo to mu pomaga.

Sąd uzewnętrznił, poprzez przesłanie do Prokuratury protokołu swój stosunek do linii obrony. Przed wydaniem orzeczenia uznał, że to przestępstwo. Niezależnie czy Pan to używa do celów medycznych czy niemedycznych.

Sąd udało się wyłączyć. To jedyny taki wniosek, który składałem w życiu i został uwzględniony, a rzadko są uwzględniane takie wnioski. Trzeba faktycznie wykazać naruszenie.

Prezes Sądu znalazł zrozumienie dla argumentacji obrony, to przedłużyło to postępowanie znacząco. Bardzo długo czekaliśmy również na opinię psychiatrów czy specjalistów w zakresie HIV/AIDS. Niestety Sąd nie dopuścił dowodu z opinii biegłej powołanej ad hoc Doroty Rogowskiej-Szatkowskiej aby mogła się wypowiedzieć o skuteczności w leczeniu skutków ubocznych terapii antyretrowirusowej stosowania marihuany.

Biegłe wypowiadały się, znały się na HIV ale twierdziły, że nie znają się na marihuanie, nie stosują jej. Więc to jest taka opinia. Wiemy, że się stosuje, ale my jej nie stosujemy, generalnie jest ryzyko uzależnienia i to trzeba rozważyć. Taka wiedza nijaka. Trochę to smutne, że Sąd nie zdecydował się przesłuchać biegłej, która posiada wiedzę.

Chyba w przyszłym tygodniu ma być przesłuchiwany już drugi raz biegły, który uznał, że gałęzie są marihuaną. Inaczej, zielem konopi innych niż włókniste. Sąd widzi konieczność jego ponownego przesłuchania.

Od czasu, kiedy zaczęła się sprawa Mariana, kiedy nie mieliśmy, czy raczej ja jako obrońca nie miałem zbyt wielu argumentów, nie było publikacji, nie było medycznej marihuany w aptekach, nie było korzystnych orzeczeń ze Słupska i z Tarnowskich Gór, że umarzają postępowania pacjentom. Upłynęło blisko 4 lata, te fakty się pojawiły, jest publikacja naukowa na ten temat pokazująca, że to nie jest przestępstwo. Sprawa zmierza ku końcowi. Gdybym kończył tę sprawę 2 lata temu nie mógłbym powiedzieć, że jest linia orzecznicza umarzająca, dzisiaj mogę to powiedzieć. Taka linia istnieje w Polsce. Czekamy na wyrok Sądu I Instancji jeśli chodzi o Mariana.

Gdybym kończył tę sprawę 2 lata temu nie mógłbym powiedzieć, że jest linia orzecznicza umarzająca, dzisiaj mogę to powiedzieć. Taka linia istnieje w Polsce.

Sprawa Pana Dariusza

Stelios: W sprawie Pana Dariusza Sąd Najwyższy oddalił kasację, uznając ją oczywiście za bezzasadną. Sędzia Włodzimierz Wróbel, czekamy na uzasadnienie, żeby to omówić. Natomiast w toku jest postępowanie dotyczące ułaskawienia. W październiku ma się odbyć posiedzenie Sądu Rejonowego w przedmiocie wniosku o ułaskawienie, gdyż ten tryb jest taki, że nawet jak składamy do Prezydenta taki wniosek, to ma on obowiązek przekazania go do Sądu, który rozstrzygał tę sprawę w I Instancji, aby zaopiniował zasadność ułaskawienia.

Czekamy na posiedzenie w sprawie Pana Darka. Przypomnę, że tutaj mamy do czynienia z dwoma nowotworami mózgu i tętniakami utrudniającymi życie, powodującymi zaburzenia koncentracji i równowagi. Można sobie przejrzeć informacje na ten temat. Posiadał kilogram.

Sprawa Pana Jakuba z Łodzi

Stelios: Dosyć ciekawie rozwinęła się sprawa Pana Jakuba, o której rozmawialiśmy u Mestosława. Pan Jakub był jego gościem.

Mateusz: Czy możesz powiedzieć co zrobił Pan Jakub?

Stelios: Pan Jakub stoi pod zarzutem posiadania i uprawy sześćdziesięciu paru roślin, z czego około trzydziestu to były takie małe, 10 cm sadzonki. Zostało to wszystko wrzucone razem i policzone. Pan Jakub powiedział, że część z tych małych sadzonek to konopie włókniste. Rzeczywiście, nie da się od różnić konopi indyjskich od włóknistych gdy są tak małe. Zostało to wszystko wrzucone do jednego wora i nie ma nawet jak odseparować tych roślin, żeby stwierdzić, że faktycznie, te 30 roślin przekraczało stężeniem dopuszczalne 0,2% THC.

Do tego 50-60 gramów suszu. Sąd wysłuchał Jakuba na jednej z rozpraw. Opowiedział o okolicznościach tego, jak pozyskał taką ilość suszu, sam wytworzył tą ilość. Przekazano tą sprawę do Sądu Okręgowego, który cofnął ją do tego samego Sądu Rejonowego. Sąd Rejonowy chciał się pozbyć tej sprawy i przede wszystkim mediów na każdym terminie.

O dziwo nastąpiło przełamanie, gdyż na jednej z poprzednich rozpraw Sąd dopuścił wszystkie dowody. Pan Jakub miał jeszcze kilka gramów grzybów psylocybinowych. Ma długą historię leczenia depresji, także w całej linii żeńskiej swojej rodziny. Ma też bardzo przykre doświadczenia ze stosowania farmakoterapii. Prowadziła to przykrych skutków ubocznych łącznie z uszkodzeniem nerwu wzrokowego u mamy. Pan Jakub był mocno uprzedzony do tego rodzaju terapii dlatego stosował psylocybinę i marihuanę, które mu pomagały znacznie skuteczniej.

Sąd dopuścił dowód, wedle mojej wiedzy pierwszy raz w polskiej historii, który był ekspertyzą Polskiego Towarzystwa Psychodelicznego. Zalecił zwrócenie się do nich aby wyznaczyli ekspertów, którzy mogliby się wypowiedzieć na temat potencjalnej skuteczności psylocybiny w leczeniu depresji. Sąd dopuścił Doktor Rogowską-Szatkowską aby opiniowała w przedmiocie zasadności leczenia się marihuaną, dopuścił dowody obrończe. Czekamy na ich przeprowadzenie przed Sądem.

Tak jakby Sąd chciał zweryfikować linię obrony, nie tylko przeprowadzać dowody zawnioskowane przez linię oskarżenia. Ale też czego wymaga przejrzyste, transparentne, bezstronne, niezawisłe postępowanie Sądu przed Sądem, aby umożliwić również Obronie przeprowadzenie dowodów. I wysłuchanie innych ekspertów niż pan terapeuta, który od 30 lat pisze, że wszyscy są uzależnieni. Chociażby ekspertów, którzy posiadają elementarną wiedzę w zakresie marihuany, a takich w wymiarze sprawiedliwości niestety dalej brakuje.

Dopiero co procedujemy, wspieramy i pomagamy Pani Doktor Rogowskiej-Szatkowskiej aby wpisała się na listę Sądu Okręgowego w Białymstoku jako biegła w zakresie medycznej marihuany i jej stosowania. Nie ma takich biegłych więc byłaby pierwszą.

Wiem też, że żona Pana Hemperka Krzystofa, który zajmuje się produkcją też wpisuje się na listę. Ona jest farmaceutką. Być może w tym roku będziemy mieć pierwszych biegłych do których Sądy będą mogły się zwracać. Nie do biegłych ad hoc powołanych, tylko do biegłych z listy Sądów Okręgowych. To zawsze jest takie dla Sądu bezpieczniejsze. Skoro jest biegły wpisany na listę przez Prezesa Sądu, to znaczy, że musiał w postępowaniu o wpis wykazać się odpowiednią wiedzą i przygotowaniem w tym zakresie.

Jeżeli adwokat nie znał żadnego eksperta w tej dziedzinie to nie miał jak dotrzeć do biegłego, który by cokolwiek powiedział o stosowaniu medycznej marihuany. Takim biegłym niewątpliwie nie będzie terapeuta ani psycholog, który weryfikuje też kwestię uzależnień zazwyczaj. Przede wszystkim w tych uzależnieniach pomija się kwestię, czy jest ono w ogóle szkodliwe.

Nawet jeżeli pacjent medycznej marihuany jest uzależniony od swojego leku, to pytanie jest fundamentalne. Czy to uzależnienie w jakikolwiek sposób szkodzi jego zdrowiu bądź szkodzi w jakiś sposób otoczeniu tego człowieka. W sprawie Pana Jakuba mieliśmy trochę zderzenie z psychiatrami, którzy stwierdzili, że jest uzależniony, ale to uzależnienie nie jest degeneracyjne. Spytałem wówczas, czy w takim razie można uznać, że nie jest szkodliwe dla tej jednostki? Nie chcieli się wypowiedzieć bo szkodliwe to jest pojęcie bardziej z prawa karnego. Chociaż to też pojęcie używane w medycynie, więc uzależnienie niedegeneracyjne. Na tym stanęliśmy w toku ostatniego przesłuchania.

Sprawa Pana Kamila-Policjanta

Stelios: W sprawie Pana Kamila-Policjanta wczoraj padł niestety bardzo wysoki wyrok w postaci 10 miesięcy pozbawienia wolności, z warunkowym zawieszeniem. Koszty prawie 10 tysięcy, 5 tysięcy grzywny, 5 tysięcy na rzecz zwalczania narkomanii, tak jakby ten Sąd nie rozróżniał nadal narkomanii od celu leczniczego.

Ciężko też stwierdzić, żeby Pan Kamil zaszkodził zdrowiu publicznemu i miał czynić zadość społeczności, która twierdzi, że jest uzależniona i uczęszcza do MONARu, skoro się leczył. Będziemy składać apelację do Sądu Okręgowego we Włocławku.

Sprawa Pana Kamila z Katowic

Stelios: Jest jeszcze sprawa Pana Kamila z Katowic. Spędził 5 miesięcy w areszcie. Jesteśmy cały czas przed wyrokiem Sądu I Instancji. Sąd zastanawia się czy weryfikować stężenie w gałęziach, gdyż narazie biegły stwierdził, że gałęzie są marihuaną. A my domagamy się zmielenia tych kilku kilogramów gałęzi i zbadanie średniego stężenia w tak zmielonym materiale.

Jeżeli jest 0,5-0,4 na zewnętrznej części gałęzi to można śmiało twierdzić, że skoro gałąź ma średnicę 2-3 cm to po zmieleniu stężenie może być poniżej 0,2 grama i gałęzie jednak marihuaną nie są. Czekamy na decyzję Sądu. Miała być rozprawa w ubiegłym tygodniu, ale się nie odbyła gdyż Sąd się rozchorował. Te sprawy medyczne idą wolno. Sądom się nie spieszy, trwają one długo.

Sprawa Pana Sebastiana ze Szczecina

Stelios: Jest jeszcze sprawa Pana Sebastiana ze Szczecina, którą zaczęliśmy nagłaśniać. Jest to pacjent medycznej marihuany, który domaga się przeprowadzenia eksperymentu procesowego. Zobaczymy, ja jako obrońca domagam się w porozumieniu z pacjentem, aby Sąd umożliwił zażycie pacjentowi marihuany. Aby była pobierana krew, co pół godziny czy godzinę. Żeby zobaczyć faktycznie czy stężenie THC spada u pacjenta do zera po kilku godzinach jak twierdzą biegli czy jest inaczej, np po jednej dobie może być dalej obecne w niewielkiej ilości.

Przede wszystkim, żeby zweryfikować czy określone stężenia u pacjenta medycznej marihuany można jakkolwiek powiązać z mierzalnymi zaburzeniami, zdolnościami prowadzenia czyli refleksu, utrzymywania się na prawidłowym pasie ruchu i innych mierzalnych parametrów które są po prostu weryfikowane. Są symulatory jazdy i można to sprawdzić, WORDy regularnie prowadzą tego rodzaju testy. Nic nie stoi na przeszkodzie.

Skoro jesteśmy w sytuacji, w której marihuanę można posiadać legalnie, nie ma problemu z dostępnością tej substancji to zweryfikuje czy rzeczywiście jakiekolwiek stężenie w mierzalny sposób reflektuje. To co mówią biegli szczecińscy to to, że jest uzależnienie ale jest ono niemierzalne. Jak jest niemierzalne to skąd wiemy, że istnieje. Zweryfikujmy to, tego się domagamy w Szczecinie. Zobaczymy co Sąd na to.

Udało się szczecińskie media trochę zainteresować tym zagadnieniem gdyż w Szczecinie jest bardzo duży problem, aby Sąd Karny i w zasadzie wszystkie Sądy dopuściły inne dowody niż sądowi biegli. To takie zamknięte koło. Biegły mówi 2,5 jest napewno pod wpływem, w chwili zażycia miał z 10. Wyliczenie, które ma sprawdzalność na poziomie 10-15%, takie wyliczenia retrospektywne. To kpina z wymiaru sprawiedliwości i inteligencji człowieka aby opierać wyroki zapadające w Rzeczypospolitej na amatorszczyźnie i kłamstwach.

Od dłuższego czasu zapowiadam, że złożę zawiadomienie na tych biegłych prawdopodobnie do Prokuratora Generalnego. Składają świadomie fałszywe opinie, gdyż pomijają i ignorują znaczną część dorobku naukowego czy wręcz potrafią cytować jakąś publikację, jedno zdanie i później twierdzić, że tak jest, że stężenie zawsze spada u regularnych użytkowników. Nie informują nawet Sądu, że inaczej THC metabolizuje się u użytkownika, który kilka lat zażywa regularnie z powodów zdrowotnych, a inaczej ktoś kto miał tylko styczność z substancją. Przyjmują, że każdy jest użytkownikiem, który raz zażył i skoro ma teraz 3mg to miał 8mg wcześniej, bo tak spada w próbach ogólnych stężenie.

Mateusz: To w ogóle jakieś odklejone od rzeczywistości, niestety. Okej, omówiliśmy Pana Mariana, Pana Darka, Pana Kamila-Policjanta, zachęcamy tutaj do śledzenia Mestosława w tym temacie, bo razem ze Steliosem nagrywali na ten temat odcinek. Kamil – pacjent z Katowic omówiliśmy, Pan Jakub z Łodzi omówiliśmy, Pan Sebastian ze Szczecina omówiliśmy. Dobra, tematy zaktualizowane. Dziękuję Ci bardzo za komentarz i opis sytuacji i życzę wszystkiego dobrego.

Inaczej THC metabolizuje się u użytkownika, który kilka lat zażywa regularnie z powodów zdrowotnych, a inaczej ktoś kto miał tylko styczność z substancją.

Ogłoszenie wyników konkursu

I to by było na tyle, ale jeszcze konkurs. Najpierw wyniki poprzedniego konkursu. Myślałem o tym jak podawać rozwiązania konkursu i będę podawał mailami, żeby nie złamać przepisów RODO. Jeśli macie lepszy pomysł na to jak ogłaszać wyniki dawajcie koniecznie znać! Maile też delikatnie zmienię, aby nikt niepowołany nie dostał Twojego adresu mailowego. 3 miejsce zajął maciejkowal@gmail.com, drugie miejsce zajęła martacwiklinska@gmail.com i pierwsze miejsce zajął mariusz@gmail.com. Odezwijcie się proszę tam gdzie Wam wygodniej, wyślemy nagrody jak najszybciej.

Ogłaszam nowy konkurs!

Teraz zapowiedź następnego konkursu. Będzie zamiast 3 zwycięzców – 1, ale za to wygra bardzo mocną nagrodę. Nagrodą są ekskluzywne kule do kąpieli z olejkiem konopnym od firmy Cannacore. Łącznie jest ich 6, wartość nagrody to prawie 360 złotych. Jest więc o co grać, jest o co walczyć. Możesz sprawić sobie lub komuś bliskiemu prezent na zimne, jesienne wieczory. Zachęcam do zabawy. Zasady takie jak zwykle: z zakładki z odcinkiem przechodzisz do konkursu, odpowiadasz na 3 pytania, wystarczy że poprawnie odpowiesz na 2. Dołączasz do grupy ludzi spośród których losujemy jednego zwycięzcę.

Zachęcam też do obserwowania moich social-mediów: Instagram, Facebook. Wtedy będziesz na bieżąco ze sprawami, o których dzisiaj mówiliśmy. Obserwuj podcast w aplikacji w której go słuchasz, żeby nic Cię nie ominęło.

Chciałbym również podziękować mojemu partnerowi, firmie CannaShop, czyli świetnym shotom konopnym. Jeśli nie lubisz smaku olejku CBD albo jest on po prostu dla Ciebie za drogi, to polecam zdecydowanie hemp shoty. Bardzo smaczne, świetne działania prozdrowotne, szczególnie dobre na sen czy rozluźnienie, a ze zniżką na kod otwieramyoczy cena może spaść nawet do kilkunastu złotych. Naprawdę polecam!

Dziękuję również moim Patronom, jesteście najlepsi. Szczególne dzięki dla Clincanna, czyli Śląskiego Centrum Medycyny Konopnej.

To by było na tyle. Ja nazywam się Mateusz Zbojna, a Ty słuchałeś/słuchałaś podcastu Otwieramy Oczy. Dzięki za dziś! Cześć!