Z tego artykułu dowiesz się:

Narkotykowa historia ze znanym nazwiskiem w tle. Portale plotkarskie obiegła informacja, że reżyser Xawery Ż. został zatrzymany przez policję, a przy sobie posiadał środki odurzajace w postaci marihuany. W ślad za brukowcami poszły media głównego nurtu. Tylko o co ten cały hałas?

Zatrzymany z marihuaną

15 października reżyser został zatrzymany do rutynowej kontroli na warszawskim Wawrze. W jej trakcie okazało się, że posiada przy sobie zawrotną ilość ok. grama marihuany. Niestety, nie znalazłem informacji, czy do zatrzymania  została wezwana jednostka AT.

Poza samym posiadaniem marihuany dochodzi podejrzenie, że reżyser prowadził samochód będąc pod jej wpływem. Cóż, tutaj niestety sprawa może się komplikować. Jak dobrze wiemy, polska linia orzecznicza w tego typu sprawach skupia się na stężeniu THC we krwi, mimo dowodów, że nie ma ono bezpośredniego przełożenia na zdolności motoryczne.  Więc jeśli Xawery Ż. jest regularnym użytkownikiem konopi to samo posiadanie marihuany może być najmniejszym problemem.

Xawery Ż. podczas zatrzymania posiadał przy sobie gram marihuany,  zachodzi  podejrzenie, że reżyser prowadził samochód będąc pod jej wpływem.

Kim jest Xawery Ż.?

Xawery Ż. jest synem reżysera Andrzeja Żuławskiego i aktorki  Małgorzaty Braunek. Od dziecka sztuka filmowa jest mu bliska. Jego film pt. „Chaos” przynióśł mu nagrodę za najlepszy debiut reżyserski na festiwalu w Gdyni. Wyreżyserował też m.in „Wojnę polsko-ruską”  czy pierwszy sezon popularnego serialu „Diagnoza”.

O co cały ten szum?

Czy zajmowanie się przez media sprawą posiadania grama marihuany ma jakikolwiek sens?

Z jednej strony te nagłówki mnie osobiście śmieszą.  Chyba nikt nie ma wątpliwości, że stosowanie konopi we wszelkich branżach „kreatywnych” jest standardem. Zresztą, sprawę podchwyciło TVP Info, na którego klatkach schodowych kilka lat temu regularnie było czuć zapach marihuany.

Z drugiej strony, na pewno część czytelników będzie oburzona tą sytuacją. Ja jednak wierzę głęboko, że u części obudzi się zdroworozsądkowa refleksja na temat tego, czy polskie prawo jest dostosowane do rzeczywistości. Bo czy nie ma ważniejszych problemów i przestępst niz to, że ktoś posiada przy sobie gram marihuany? Myślę, że obędzie się bez większych nieprzyjemności dla samego reżysera, jednak zmiany w polskim prawie na pewno zaoszczędziłyby jemu i wielu innym osobom zbędnego stresu.

Geek, miłośnik muzyki, pająków i konopi. Cierpiący na wieczny brak czasu i miejsca na nowe książki

Wiktor Brzeziński