Z tego artykułu dowiesz się:

Jedną z najczęstszych form korzystania z cannabis jest oczywiście palenie. Ale czy najlepszym? Palenie czegokolwiek, w tym konopi, sprawia, że do naszego organizmu dostają się substancje smoliste. Poza ich szkodliwym wpływem na nasze płuca, mogą spowodować też uczucie otępienia. Sam dym może podrażniać płuca i przyprawić nas o mocne napady kaszlu. Niech rzuci kamieniem ten, komu w początkach swojej przygody z  konopiami nie zdarzyło się rozkaszleć na tyle, że uniemożliwiło to dalsze palenie.

Co prawda nie ma naukowych dowodów, że palenie marihuany może przyczyniać się do powstawania raka płuc. Mimo to warto zastanowić się nad alternatywami sposobami przyjmowania konopi. Owszem, zaciąganie się dymem z jointa ma pewną moc obrzęd, a korzystanie z fifki jest wygodne, niemniej dla naszego dobra warto zostawić to na specjalną okazję. Jeśli nad przyjmowaniem konopi doustnie wolimy stosować inhalację, to zdecydowanie warto rozważyć waporyzację.

vape pen

Waporyzacja

Waporyzacja polega na podgrzewaniu suszu lub olejku. Pod wpływem ciepła uwalniane są substancje aktywne, które trafiają do naszego organizmu w postaci pary. Waporyzacja, poza ograniczeniem szkodliwych substancji, ma bardzo wiele przewag nad klasycznym paleniem. Pierwszą z nich jest wydajność. W trakcie spalania marnujemy bardzo wiele kannabinoidów, ponieważ ulegają one degradacji pod wpływem wysokiej temperatury. Zwolennicy waporyzacji chwalą się, że dzięki tej metodzie wykorzystują aż pięciokrotnie mniej suszu niż w przypadku spalania. Dodatkowo po spaleniu pozostaje tylko popiół. Susz po waporyzacji nadal zawiera w sobie kannabinoidy, więc można go wykorzystać w kuchni. Kolejną przewagą jest dyskrecja. Każdy użytkownik wie, jak bardzo przesiąka zapachem konopi po spaleniu jointa i ile zajmuje dobre przewietrzenie pokoju. Co prawda waporyzacja nie wyeliminuje tej woni w całości, jednak nie będzie ona tak problematyczna. Korzystanie z waporyzatora w miejscu publicznym też mniej przyciąga uwagę niż wyjęcie skręta czy fifki. 

Waporyzacja jest coraz silniejszym trendem wśród konsumentów konopi a wpływ ma na to również rozwój technologiczny. Wśród waporyzatorów znajdziemy elektroniczne gadżety w przedziale cenowym od kilkuset do kilku tysięcy złotych, ale również szklane lufki.. Coraz większe zainteresowanie waporyzacją sprawia, że producenci prześcigają się w tworzeniu coraz ciekawszych i wygodniejszych produktów. Jednym z nich są vape peny, czyli podłużne waporyzatory przypominające długopis lub popularne epapierosy. My dla Was sprawdziliśmy Vape Pen od Deep CBD. 

vape pen

Vape Pen Deep CBD

Vape Pen jest bardzo wygodny w użytkowaniu. Praktycznie od momentu otwarcia jest gotowy do użycia. Wystarczy jedynie zamontować cartridge i się zaciągnąć kannabinodową chmurą. Waporyzator jest ustawiony na optymalną temperaturę, dzięki temu jesteśmy spokojni, że nic nie marnujemy. W ręcznie sterowanych waporyzatorach niestety zdarza się zbyt mocne lub za słabe podgrzanie suszu lub olejku, przez co nie wykorzystujemy w pełni potencjału rośliny. We wkładach znajdziemy destylat konopny, który jest skoncentrowaną formą CBD, poddaną obróbce w celu pozbycia się m.in. chlorofilu. Nie zawiera on w swoim składzie oleju MCT, glikolu czy gliceryny, których długotrwałe waporyzowanie może doprowadzić np. do przewlekłego zapalenia płuc. Sam destylat ma bardzo wysoki poziom kannabinoidów – ponad 50% CBD oraz 15% CBG. Dzięki temu do osiągnięcia pożądanego efektu wystarczy niewielka ilość zaciągnięć.  

W swojej ofercie Deep CBD ma trzy smaki wkładów: Gelato, Bubba Kush oraz Zkittlez. Każdy z nich zawiera inny profil terpenowy i dzięki temu można dobrać go odpowiednio do pory dnia i efektu, jaki chcemy osiągnąć. W Gelato dominują Limonen oraz Beta-Kariofilen. Pen ten wspomaga kreatywność oraz skupienie, dlatego będzie idealną pomocą dla naszej codziennej aktywności. Jego smak jest delikatny o wyczuwalnym posmaku cytrusów. Muszę też przyznać, że najbardziej  przypadł mi do gustu. Pena stosuje bowiem głównie w pracy lub podczas pisania artykułów. W Bubba Kush dominuje Terpinolen, który nadaje parze delikatnie ziemisty posmak. Jest to dobry wybór dla osób poszukujących popołudniowego odprężenia. Idealnie sprawdzi się dla tych, którzy chcą nieco zrelaksować się po ciężkim dniu, jednocześnie wspomagając koncentrację przed wieczornym seansem filmowym czy książką.  Zkittlez to z smak, w którym jednym z dominujących terpenów jest Humulen nadający pikantny posmak. Polecam go osobom, które potrzebują mocniejszego odprężenia i wyciszenia się.   Wszystkie smaki wyraźnie różnią się od siebie, jednak w każdym z nich jest wyczuwalny smak konopi. Jednocześnie nie są duszące ani nie gryzą w gardło. Powinny być przyjemne zarówno dla osób korzystających regularnie z konopi, jak i dla stawiających pierwsze kroki w świecie cannabis. 

W zestawie otrzymujemy baterię w kolorze silver lub shadow grey, ładowarkę oraz wybrany smak. Bateria jest wstępnie naładowana, więc możemy z niego korzystać od razu po otwarciu paczki. Produkt można kupić na stronie deepcbd, lub na allegro. Jego cena to 279 zł, a dodatkowe cartridge możemy zakupić po 179 zł lub w dwupaku za 299 zł.  Na stronie znajdziemy też olejki oraz susze. Dzięki temu w jednym miejscu możemy wyposażyć się w produkty, które nadadzą dużej różnorodności codziennemu stosowaniu CBD.

vape pen

Mocne i słabe punkty

Waporyzacja jest najzdrowszą i jedną najlepszych form stosowania konopi. Nie orzekamy czy najlepsą, bo to tak jak z muzyką i płytami: nie ma najlepszych, a są ulubione. Vape Pen od Deep CBD jest świetnym narzędziem do codziennego stosowania konopi. W cenie 279 zł dostajemy naprawdę elegancki waporyzator. Pasuje on zarówno do damskiej torebki, jak i do wewnętrznej kieszeni marynarki. Jest on poręczny i nie rzuca się w oczy.

Dzięki temu, że Deep CBD ograniczył portfolio do trzech smaków, każdy z nich jest inny i ma inne zastosowanie. Jestem przekonany, że każdy będzie w stanie wybrać produkt jak najlepszy dla siebie. Przewagą Vape Pena nad klasycznymi waporyzatorami podgrzewającymi susz jest jego stała gotowość do pracy. Nie musimy szukać ładnego topa, ustawiać odpowiedniej temperatury. Wystarczy tylko wziąć go do ust i zaciągnąć się. Konopna chmura może nie będzie tak efektywna jak w przypadku e-liquidów, ale z pewnością będzie zdrowsza.

W zestawie mamy baterię o pojemności 450 mAh. Jak to się przekłada na czas pracy waporyzatora? Szczerze mówiąc, ciężko mi powiedzieć. Swój egzemplarze testowałem blisko dwa tygodnie i do momentu publikacji tego tekstu nie miałem potrzeby podładowaywania waporyzatora. Moim zdaniem samo w sobie jest to dobrym wynikiem.

Jedynym słabym punktem dla mnie są same cartridge. Niestety nie można ich samodzielnie uzupełniać. Wiążę się z to z regularnym ich dokupywaniem. Wg mnie tutaj jest duże pole do popisu dla producentów. Może warto wprowadzić jakiś model subskrypcyjny przy sprzedaży? Może wymiana wkładów i ich ponowne wykorzystanie, albo sprzedawanie ich bez ustnika, który jest wykręcany? Nie wiem jak bardzo te zmiany mogłyby realnie przyczynić się do zmniejszenia ceny, ale jestem zwolennikiem premiowania lojalnych użytkowników.

Inną wadą wkładów jest to, że są identyczne. Co prawda dzięki temu waporyzator jest zawsze tak samo elegancki. Jednak jeśli korzystasz z wkładów naprzemiennie w zależności od efektu jaki chcesz osiągnąć, a nie chcesz ich za każdym razem odkładać do pudełka (jak ja) to robi się niestety problem i jesteś zdany tylko na swoje poczucie smaku. Wg mnie warto by było wprowadzić jakieś oznaczenia na wkładach, wygrawerowany smak lub różne kolory uszczelek.

Przewagą Vape Pena nad klasycznymi waporyzatorami podgrzewającymi susz jest jego stała gotowość do pracy. Nie musimy szukać ładnego topa, ustawiać odpowiedniej temperatury.

Podsumowanie

Vape Pen od Deep CBD jest naprawdę fajnym urządzeniem, które mogę polecić każdemu. Przy moim użytkowaniu dwa cartridge powinny starczyć na jakieś półtorej, do dwóch miesiący użytkowania. Sprawia to, że cena zakupu urządzenia i wymiany wkładów jest dla mnie w porządku. Gdyby było taniej nikt by się nie obraził, jednak elegancja i wygoda zawsze kosztują.

Bo to właśnie wygoda jest największą zaletą urządzenia.  Nie muszę nic ustawiać, wkładać ziół. Wystarczy tylko sięgniecie po Vape Pena by móc korzystać z konopi. Idealne na przerwę w pracy czy popołudniowy relaks, bo efekt odczuwamy praktycznie od razu w porównaniu do olejków czy kapsułek.

Jeśli do tej pory swoją suplementację CBD opierałeś tylko na olejkach, to warto byś rozważył Vape Pen od Deep CBD. Ale zakup swój, bo ja mojego już nie oddam.

 

 

vape pen
Geek, miłośnik muzyki, pająków i konopi. Cierpiący na wieczny brak czasu i miejsca na nowe książki
Wiktor Brzeziński

SeedWeed_popup