Jakie zioła łączyć z konopiami? Jak wzmocnić poszczególne właściwości konopi? I po co w ogóle to robić? Moje zielarskie alter ego opowie Wam o korzyściach płynących z poszczególnych połączeń ziół z konopiami, zaproponuje kilka ciekawych rozwiązań i wprowadzi w świat holistycznego zdrowia!

Z tego artykułu dowiesz się :

Po co zioła łączyć z konopiami? 

 

Łączenie konopi z ziołami może przynieść wiele korzyści. Jeżeli zależy nam na odporności, możemy podbić efekt prozdrowotny konopi. Jeżeli przeszkadza nam pobudzony apetyt, możemy załagodzić ten skutek ziołami. W zależności od tego, na czym nam zależy, możemy naprawdę sporo kombinować. 

Warto przyjrzeć się właściwościom, jakie niosą ze sobą konopie jako surowiec zielarski. Wiedzy takiej można nabyć w sklepach konopnych i zielarskich, ale dużo prościej jest przejrzeć kilka stron w Internecie. Dowiecie się wtedy, że herbatki konopne, podobnie zresztą jak olejki CBD, polecane są przede wszystkim na odprężenie i łagodzenie napięcia nerwowego. 

Właściwości konopi jest jednak bardzo dużo i osobiście uważam, że tą wdzięczną roślinę można wykorzystać na wiele sposobów. Warto spojrzeć na nią szerzej i włączyć ją do elementów codziennych rytuałów. A z racji, że mamy zimę i większość z Was naparza zimowe herbatki… Skupimy się przede wszystkim na naparach. 

Zioła nie są drogie, można je również zbierać samodzielnie. Więcej porad zresztą dostajecie co miesiąc z naszym Newsletterze. Chcę tylko podkreślić, że zioła pakowane luzem z całą pewnością będą lepszym wyborem niż te w saszetkach. Możecie to sprawdzić na prostym teście – wypijcie herbatkę konopną w saszetce i parzoną z suszu. Porównajcie doznania i sami oceńcie, co jest bardziej opłacalne.

zioła

Zioła na turborelaks

Nieważne czy macie dzień pełen wielozadaniowych misji, stresujecie się jutrzejszym egzaminem czy po prostu potrzebujecie pomocy w wyciszeniu się pod koniec dnia – konopie to dobry wybór. Problemów widzę jednak kilka. Raz, że bardzo dużo herbatek konopnych na rynku to ściema i może całe opakowanie zaparzone na raz przyniosłoby jakiś efekt. Dwa, że funkcjonujemy różnorodnie i dla wielu z Was może to być po prostu niewystarczające. Ja jestem takim przypadkiem.

Z pomocą przybywają inne zioła, które mają właściwości wyciszające i relaksujące. Takie standardowe i bardzo łatwo dostępne zioło to melisa, którą dostaniecie w praktycznie każdym markecie. Kolejne dosyć znane zioło to szyszki chmielu, które kojarzycie z branży piwowarskiej. Chmiel ma głęboko relaksujące właściwości, delikatnie podnosi nastrój i pozwala wyciszyć się przed snem. Jak do tego dodacie kozłek lekarski czyli popularną walerianę, która wywołuje odprężenie i senność, to macie już całkiem fajną, nocną herbatkę nasenną. 

Warto smak takiego naparu wzbogacić lawendą, która powoduje uczucie odprężenia i senności. Jeżeli nie lubicie kwiatowych naparów, proponuję Wam olejek eteryczny z lawendy, którego zapach również może dodatkowo Was zrelaksować. Ważne, żeby był naturalny.

Na koniec, moje ulubione zioło, które możecie z konopiami mieszać w naparze, ale także przygotowując susz do palenia. Damiana to zioło z Ameryki Południowej, stosowane przez Majów i Azteków w celu wywołania euforii i generalnie przyrządzają ją tak, że jest psychoaktywna. W naparze natomiast wywołuje uczucie błogości, odprężenia, podnosi nieco nastrój i obniża poziom lęku. Jej dodatkowym atutem jest podnoszenie libido oraz wspomaganie leczenie infekcji dróg moczowych. Ma też ciekawy smak – delikatnie pikantny? Chyba tak bym to określiła. Dobrze komponuje się z konopiami, ale warto dodać słodyczy do naparu, np. miodu, syropu z agawy czy innych owoców. 

Zioła na lepszy humor

Konopie słyną z właściwości poprawiających nastrój, niektórzy uważają nawet, że łagodzą stany depresyjne. Myślę, że prawda jest po środku, ale z pewnością efekt poprawiania humoru można dopracować. Oprócz wspomnianej wcześniej Damiany, istnieje jeszcze kilka ziół które możecie łączyć ze sobą w stresujące dni. Część z tych połączeń relaksuje, tonizuje układ nerwowy i pozwala trochę się rozpogodzić. Natomiast jest też grupa adaptogenów, do których Damiana też należy, która wspiera organizm w sytuacjach stresu, zwiększają wytrzymałość i koncentrację, pozwalają łatwiej dostosować się organizmowi do stresogennych warunków. 

Innym adaptogenem jest aschwagandha, dosyć ostatnio rozpowszechniona w mediach jako suplement. Jeżeli sięgacie po standaryzowane kapsułki, to z pewnością więcej korzyści zyskacie z suplementacji, w innym przypadku możecie zakupić korzeń aschwagandhy do parzenia. I wypijać codziennie z konopiami. 

Wracając do bardziej popularnych ziół, to kocimiętka w połączeniu z konopiami pozwalają odetchnąć po ciężkim dniu. Przy okazji jest to zioło relaksujące, wspomaga trawienie i łagodzi bóle miesiączkowe. Jeżeli macie koty, to nie tylko Wy będziecie zrelaksowani. Zdecydowanie warto. 

Na koniec kilka słów o owocach cytryńca chińskiego, który nie tylko poprawia humor, ale również wykazuje działanie adaptogenne i relaksujące, a także wspomaga oczyszczanie organizmu. To jeden z tych dodatków, które będą wsparciem w dni wymagające wzmożonego skupienia i mobilizacji. 

Bardzo popularnym ziołem antydepresyjnym jest dziurawiec zwyczajny, który skomponowany z konopiami może łagodzić objawy depresji. Należy na niego uważać jednak przy leczeniu medyczną marihuaną, bo może  osłabiać działanie THC. Z dziurawcem generalnie trzeba uważać przy stosowaniu wielu leków, w tym antydepresantów i antykoncepcji hormonalnej. 

zioła i konopie

Zioła na apetyt

Konopie mogą pobudzać apetyt – to chyba każdy wie. W przypadku „gastro” po THC herbatka konopne może wspomóc trawienie, ale z czym ją połączyć aby trochę załagodzić łaknienie? Jeżeli godzina na to pozwala, możecie do konopi dodać zielonej herbaty, która podkręca procesy metaboliczne w organizmie i hamuje głód. Podobnie zadziała yerba mate, a napój dodatkowo pobudzi do działania. 

Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że to trochę oklepane, więc w kwestii hamowania apetytu i w ogóle odchudzania polecanym ziołem jest Gymnema sylvestre, czyli gurmar. Co ważne przy gastro, niweluje chęć na słodkie i obniża poziom cukru we krwi. Jeżeli więc myślisz o kolejnej czekoladzie – może to rozwiązanie dla Ciebie. 

Niektórzy z Was zapewne szukają też rozwiązań na pobudzenie apetytu. W tej kwestii warto doszukiwać się przyczyny. Może podobnie jak u mnie, każde natężenie stresu powoduje supeł na żołądku. Wówczas ważne jest kompleksowe działanie, skupienie się na relaksie i pobudzeniu pracy żołądka. Warto więc pomieszać konopie i relaksujące zioła z koprem włoskim i miętą. 

Koper włoski jest moim ulubionym ziołem na trawienie. Łagodzi w zasadzie każdą dolegliwość z tym związaną. Często występuje w mieszance z anyżem i innymi przyprawami korzennymi. Nie bez powodu, bo przyprawy stanowią ważny element pobudzania łaknienia, jednocześnie rozgrzewają i poprawiają odporność. 

Zioła na odporność

Odporność to szeroki temat, ale w obecnym chorobowym okresie, bardzo potrzebny. Z odpornością jest tak, że trzeba o nią dbać cały czas i z różnych stron. Pomagają w tym napary, bo  bez problemu można je włączyć do codzienności. 

Konopie bardzo korzystnie wpływają na odporność, bo działają przeciwzapalnie, a także wspierają budowanie odporności. Nie ukrywam, że fajnym produktem w tej kategorii jest olejek konopny, ponieważ poza kannabinoidami posiada tłuszcze wielonienasycone, które wspierają organizm i pomagają zbić poziom kortyzolu. A kortyzol, czyli hormon stresu działa na naszą odporność jak tornado. Dlatego bardzo ważne jest dbanie o tłuszcze w diecie, podobnie jak dbanie o mikroflorę jelit. 

Wracając jednak do naparów, samo CBD wykazuje działanie przeciwzapalne. Dlatego w przeziębienia i grypy warto trochę podrasować taki napar o klasyki tj. owoc dzikiej róży czy maliny. Liście malin warto dodać, jeżeli zamierzamy wypocić chorobę. Hibiskus jest także często polecany na przeziębienia. 

Wiemy jednak, że teraz panują trzy wirusy i trzeba do nich podejść konkretnie. Do konopi należy dodać jeżówkę purpurową, która mocno wpływa na odporność. Koci Pazur czyli Vilcacora także się sprawdzi. Na początku pandemii wiemy wszyscy jakiej, bardzo popularna stała się lukrecja. I co jest faktem, korzystnie wpływa na drogi oddechowe i pomaga oczyszczać płuca, podobno działa przeciwwirusowo. 

Przy infekcji górnych dróg oddechowych warto do konopi dodać podbiał lub prawoślaz. Przy zalegającej wydzielinie do naparu można dodać jeszcze liść bluszczu. Innym popularnym w profilaktyce płuc zielem jest miodunka. Wspiera odporność przez zawartość witaminy C i łagodzi suchy kaszel. 

Polecanym na grypę ziołem jest także wiązówka błotna, które ma działanie napotne, zwalcza konkretne szczepy bakterii, ale ma też w sobie związki salicylowe przez co wykazuje działanie przeciwbólowe.

zioła na polanie

Zioła na dolegliwości cywilizacyjne

Jak już o bólu mowa, to migreny są chyba jedną z najczęstszych dolegliwości na świecie. Przy bólach migrenowych, dobrze wypić herbatkę konopną połączoną z rumiankiem. Łagodzi on ból głowy, relaksuje i uspokaja żołądek. Innym zielem polecanym przy bólach głowy jest krwawnik, przyda się on przede wszystkim przy migrenach związanych z cyklem miesiączkowym. Pity regularnie z konopiami może skutecznie rozwiązać problem. 

Inną zmorą współczesnej cywilizacji jest cukrzyca. Konopie wpływają na regulowanie poziomu cukru, w połączeniu z morwą białą i czystkiem mogą pomóc skutecznie opanować problem ze skaczącym cukrem. 

Konopie pozytywnie wpływają również na serce i układ krążenia. W celu zadbania o serduszko warto do suszu konopnego dodać owoce głogu, które obniżają ciśnienie i wspierają pracę serca. Efekt wzmocni jemioła pospolita. Zioła wzmacniające serce to przykładowo serdecznik pospolity, a problemy z kołataniem i arytmią załagodzi konwalia majowa. Korzystnie na pracę serca wpływa także rozmaryn. 

Podsumowanie

Jest bardzo wiele sposobów na podrasowanie herbatki konopnej. W drugą stronę jednak, zioła można wykorzystać również w kuchni i doprawić zmielonymi konopiami i rozmarynem ziemniaki do obiadu. Suszony owoc morwy białej smakuje jak żelki i fajnie sprawdza się jako dodatek do owsianki, wraz z nasionami konopi. Idąc dalej tym tropem, na masełku infuzownnym zielem konopi i szałwii, można podsmażyć załóżmy ryż z owocem kopru włoskiego i nasionami konopi, a na koniec przyprawić czystkiem. 

Fantazja kulinarna mnie poniosła, ale co chcę przekazać, to że dodawanie konopi do naparów lub potraw może stać się czymś przyjemnym i naturalnym. A warto, szczególnie biorąc pod uwagę korzyści z różnych połączeń. 

Mądralińska, która ma zawsze dużo do powiedzenia. Absolwent dziwnego kierunku ekologiczno-ekonomicznego. W czasie wolnym ziołolecznictwo i sztuka. Plastyczna oczywiście. Jara ją też kosmos. Bardzo dużo empatii w jednym małym człowieku.

Pamela Rohner