Przez środowisko konopne niedawno przeszła informacja, jakoby dostawy medycznej marihuany do polskich aptek miały się niedługo skończyć. Wyprowadzam z błędu.
Terapię medyczną marihuaną z Adamem Zglińskim możesz rozpocząć wchodząc w ten link: KLIK!
Głównym Partnerem Otwieramy Oczy jest Knap.Pro.
Partnerem Otwieramy Oczy jest Essenz.
Partnerem Otwieramy Oczy jest HempCapone.
Zapisz się do newslettera i otrzymuj bonusowe treści: KLIK!
Zbadaj anonimowo swój susz: KLIK!
Podoba Ci się to, co robię?
Wesprzyj Otwieramy Oczy!
Otwieramy Oczy to projekt stricte aktywistyczny. Żadna z platform, na której jestem nie pozwala mi zarabiać. Nie to zresztą jest moim priorytetem. Jest nim pomoc chorym, pokazywanie innowacyjnej drogi biznesowej ludziom, czy otwieranie oczu sceptykom. Często wyjeżdżam w celach aktywistycznych, realizuję projekty i wkładam w to wszystko mnóstwo czasu. Środki finansowe są mi potrzebne, żebym mógł po prostu dalej działać lub robić to jeszcze mocniej. Jeśli podoba Ci się to, co robię i korzystasz regularnie z moich materiałów, będę niesamowicie wdzięczny za pomoc w rozwoju Otwieramy Oczy, co jest jednoznaczne ze wzrostem świadomości społecznej.
Podcast do czytania
Czy to prawda, że dostawy medycznej marihuany mogą wkrótce zostać do końca roku wstrzymane? Nie do końca. Sprawę wyjaśniła Emilia Szuba na Podkomisji stałej do spraw biogospodarki i innowacyjności w rolnictwie.
Na początku marca Główny Inspektor ds. Farmaceutycznych poinformował, że w tym roku wydano pozwolenia na import lub nabycie medycznej marihuany o łącznej wadze 2704928g, czyli prawie 3 tony. A 3 tony, to właśnie limit dla Polski. Czy oznacza to, że wkrótce zabraknie leku w polskich aptekach? Otóż nie. Mowiąc krótko – podmiot, który dostał pozwolenie na przywóz konopi do Polski, ma 3 miesiące na realizację. Jeśli tego nie zrobi – pozwolenie zostaje cofnięte, a ilość wraca do „puli”. Polsce do sprzedaży 3 ton medycznej marihuany jeszcze dużo brakuje.
Naczelnik wydziału ds. Substancji Kontrolowanych i Sfałszowanych Produktów Leczniczych w Departamencie Nadzoru Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego, Emilia Szuba, mówi: „Jeżeli pozwolenie jest wydane, ale nie zostało zrealizowane, informacja o tym dociera do nas. Wtedy limit automatycznie się obniża. Na chwilę obecną Główny Inspektorat Farmaceutyczny nie wstrzymał żadnego pozwolenia. Wszystkie wnioski, które mamy, są nadal procedowane. Ewentualny brak dostępności na pewno nie jest związany z naszymi działaniami.”
Drodzy pacjenci – spokojnie. Wstrzymanych dostaw nie będzie, jeśli Pani Emilia mówi prawdę. A nie sądzę, by miała pobudki do tego, by jej nie mówić. Jeśli chodzi o aktualną dostępność, to faktycznie medycznej marihuany w aptekach jest mało. Dostępna jest połowa zarejestrowanych odmian. I w tym przypadku sprawę na pewno warto poruszać, bo pacjenci po prostu nie mają się czym leczyć. Ale nie jest to spowodowane (według Pani Emilii) blokadami GIFu.