Z tego artykułu dowiesz się:

Podczas gdy instynkt przetrwania od tysięcy lat zmuszał naszych przodków nie tylko do polowań, szeroką bazę pokarmową zapewniało im również królestwo roślin. Poza wartościami odżywczymi, niektóre rośliny posiadały właściwości lecznicze, inne stanowiły silną truciznę, a kolejne wprowadzały człowieka w stan trudny do opisania. Można powiedzieć, że umysł i ciało odkrywały nowe, nieznane dotąd wymiary. Za te doświadczenia, odpowiedzialne były rośliny halucynogenne, które również dziś są szeroko stosowane w doświadczeniach laboratoryjnych, jak i przez amatorów szukających wrażeń. W tym artykule przyjrzymy się roślinom halucynogennym oraz działaniu niektórych gatunków na organizm człowieka. 

Czym są rośliny halucynogenne? 

Nazywamy te rośliny halucynogennymi, ponieważ zniekształcają one zmysły i zazwyczaj wywołują halucynacje – doświadczenia odbiegające od rzeczywistości. Chociaż większość halucynacji jest wizualna, mogą one również obejmować zmysły słuchu, dotyku, zapachu lub smaku. Warto zauważyć, że czasami halucynacje obejmują także kilka zmysłów jednocześnie. Oczywiście przyczyną takich halucynacji są przede wszystkim substancje chemiczne zawarte w roślinach. Substancje te należą głównie do grona związków o charakterze odurzającym. Wbrew powszechnej opinii, nie wszystkie środki odurzające nie są niebezpieczne i uzależniające. Ściśle i etymologicznie rzecz ujmując, narkotykiem jest każda substancja, która w rezultacie ma działanie depresyjne, lekkie lub duże, na ośrodkowy układ nerwowy. 

Halucynogeny

Środki odurzające, które wywołują halucynacje, są różnie nazywane: halucynogenami (generatorami halucynacji), psychotomimetykami (naśladowcami psychozy), psychotaraksykami (zakłócaczami umysłu) i psychodelikami (manifestatorami umysłu). Żaden termin nie jest w pełni satysfakcjonujący dla naukowców, ale halucynogeny są temu najbliżej. W historii ludzkości halucynogeny były prawdopodobnie najważniejszymi ze wszystkich środków odurzających. Ich fantastyczne efekty sprawiały, że były święte dla człowieka pierwotnego i być może nawet przyczyniły się do podsunięcia mu idei bóstwa. 

Jakich roślin halucynogennych używała ludzkość “starego świata”?  

Istniejące dowody wskazują na to, że człowiek w Starym Świecie – Europie, Azji, Afryce i Australii – w mniejszym stopniu wykorzystywał rodzime rośliny. Oczywiście nie dlatego, że roślinność jednej połowy globu jest uboższa lub bogatsza w gatunki o właściwościach halucynogennych niż druga połowa globu. W przeciwieństwie do Nowego Świata, w Starym Świecie znano znacznie mniej (dziś powszechnie znanych) gatunków wykorzystywanych halucynogennie. W porównaniu z kilkunastoma gatunkami używanymi na półkuli wschodniej, na półkuli zachodniej jest ich około 100! 

Jednakże niektóre halucynogeny ze Starego Świata zajmują dziś pierwsze miejsce na całym świecie. Konopie indyjskie, bezsprzecznie najbardziej rozpowszechnione spośród wszystkich halucynogenów, są tego najlepszym przykładem. Istotnie, kilka roślin z rodziny psiankowatych, a przede wszystkim belladonna i mandragora – również wywarły ogromny wpływ na europejską filozofię, medycynę i medycynę. 

Konopie indyjskie

Do roślin halucynogennych używanych w Starym Świecie należą m.in.: 

  • Agara (Galbulimima Belgraveana) to wysokie drzewo leśne występujące w Malezji i Australii. W Papui tubylcy przyrządzali niegdyś napój, gotując liście i korę z liśćmi ereriba. Po wypiciu tego napoju stawali się gwałtownie odurzeni, a w końcu zapadali w głęboki sen, podczas którego doświadczali wizji i fantastycznych snów. 
  • Belladonna (Atropa belladonna) jest dobrze znana jako gatunek silnie trujący, zdolny do wywoływania różnego rodzaju halucynacji. Nazwa belladonna („piękna dama”) pochodzi od ciekawego zwyczaju praktykowanego przez włoskie kobiety z wyższych sfer w czasach średniowiecza. Wkraplały one sok z tej rośliny do oka. W rezultacie źrenice stawały się mocno rozszerzone, a spojrzenie wydawało się być szkliste.W tamtym okresie uważane ono było za podkreślające kobiece piękno. 
  • Ereriba, nieokreślony gatunek Homalomeny, jest mocnym ziołem, o którym donoszono, że jego liście mają działanie odurzające, gdy są przyjmowane z liśćmi i korą agary. 
  • Kwashi (Pancratium trianthum) 
  • Galanga (Kaempferia galanga)   
  • Konopie indyjskie (gatunek z rodzaju Cannabis) 
  • Mandragora (Mandragora officinarum) 
  • Bieluń (Datura stramonium)

      Jakich roślin halucynogennych używa się w dzisiejszych czasach?  

      W Nowym Świecie – Ameryce Północnej, Środkowej, Południowej i Indiach Zachodnich – liczba i znaczenie kulturowe halucynogenów osiągnęły niebywałe wyżyny. Miejscami ich rola nie maleje. Ponad dziewięćdziesiąt gatunków stosuje się ze względu na ich odurzające właściwości. W Nowym Świecie, tytoń i koka, z której powstaje kokaina zyskały światowe znaczenie. Jednakże żaden z prawdziwych halucynogenów z zachodniej półkuli nie zyskał takiego globalnego znaczenia jak konopie indyjskie ze Starego Świata. 

      Rośliny

      Choć znanych halucynogenów z Nowego Świata jest wiele, badacze wciąż odkrywają nowe gatunki. Do gatunków roślin halucynogennych nowego świata zaliczamy przede wszystkim: 

      • Tatarak zwyczajny (Acorus calamus)– w wyniku zażycia nadmiernej ilości, pojawiają się halucynacje wzrokowe
      • Virola (Virola calophylla, V. colophylloidea i V. theiodora)– najpierw pojawia się uczucie rosnącego pobudzenia. Natępnie następuje drętwienie kończyn, drgawki na twarzy, brak koordynacji mięśniowej, nudności, a często także wymioty. Występuje makropsja – uczucie widzenia rzeczy w dużym powiększeniu 
      • Mak lekarski (Papaver somniferum L.) 
      • Powój hawajski (Argyreia nervosa)– w którego nasionach zawarta jest znaczna ilość erginy- LSA (amid kwasu lizergowego) – biochemicznie podobnej do LSD. Głównymi objawami są omamy, które utrzymują się od 6 do 12 godzin. 
      • Ayahuasca (Banisteropsis caapi) 
      • Ziele snu (Calea zacatechichi)– jego zażywanie skutkuje lepszym zapamiętywaniem snów. 
      • Kratom (Mitragyna speciosa)- działanie zbliżone do morfiny  
      • Grzybień (Nymphaea L.) 
      • Pieprz metystynowy (Piper methysticum)- działanie zbliżone do alkoholu i benzodiazepin 
      • Chacruna (Psychotria viridis)– powoduje krótkotrwałe (ok. 15 minut) stany halucynogenne  
      • Szałwia wieszcza (Salvia divinorum) 
      • Łubin (Lupinus L.) 

            Żaden z prawdziwych halucynogenów z zachodniej półkuli nie zyskał takiego globalnego znaczenia jak konopie indyjskie ze Starego Świata.

            Czy we własnym ogrodzie możemy uprawiać rośliny halucynogenne? 

            Większość roślin halucynogennych występuje jako chwast. Są to rośliny ruderalne. Rosną na polach, łąkach, w lasach, na torfowiskach i wielu innych terenach ze względu na szeroką tolerancję. Dlatego też możemy je spotkać również w przydomowych ogrodach- często jako zwyczajne rośliny ozdobne. Do roślin halucynogennych, które możemy spotkać w ogrodach, należą m.in. bieluń, ayahuasca, łubin czy grzybień w ogrodowym oczku wodnym Rośliny te możemy tak naprawdę spotkać każdego dnia na spacerze lub zauważyć przypadkiem w czyimś ogródku. Warto jednak zauważyć, że nie wszystkie rośliny halucynogenne mogą występować w tych ogrodach legalnie. Takie rośliny to przykładowo szałwia wieszcza, której posiadanie zarówno żywej jak i suszonej- jest nielegalne.

            Niektóre halucynogeny ze Starego Świata zajmują dziś pierwsze miejsce na całym świecie. Konopie indyjskie, bez wątpienia najbardziej rozpowszechnione spośród wszystkich halucynogenów, są najlepszym przykładem.

            Podsumowanie

            Reasumując, stany halucynogenne są znane ludzkości z całego świata od tysięcy lat, a potencjał halucynogenny roślin nadal nie jest do końca poznany. Warto zauważyć, że wielu gatunków roślin nie przebadano lub badania są niespójne i nieliczne. Rośliny o działaniu halucynogennym możemy spotkać wszędzie, czy to w parku, w lesie, na polu czy łące. Nawet we własnym ogrodzie- nie mając pojęcia, że posiadamy w nim roślinkę mogącą nas zaskoczyć swoim działaniem po jej spożyciu. Szczególną uwagę na takie rośliny powinni zwrócić rodzice małych dzieci, które są ciekawe świata i poznają jego zakamarki poprzez różne zmysły. Dlatego też idąc więc z rodziną na spacer, lepiej odpuścić sobie układanie bukietu z polnych kwiatów, jeśli nie posiada się odpowiedniej wiedzy. 

            Miłośniczka przyrody, biolog z pasji i wykształcenia, wyspecjalizowana w bioanalityce. Zakochana w świecie tatuaży, zainteresowana światem piłki nożnej, aktywnie zgłębiająca i poszerzająca wiedzę na temat konopi

            Wiktoria Frejlich

            Źródła

            1. Kuźnicka B., 1992, Znaczenie roślin halucynogennych w polskich tradycjach kulturowych: zarys problematyki, Analecta, 1(1), 111-122. 
            2. Mirito N., 1976, Hallucinogenic plants, A Golden Guide, ISBN-0-307-24362-1. 
            3. Motyka M., Marcinkowski J. T., Nowe metody odurzania się. Cz. III. Roślinne halucynogeny: bieluń i ayahuasca, Problemy Higieny i Epidemiologii, 95(4), 806-815. 
            4. Simonienko K., Waszkiewicz N., Szulc A., 2013, Roślinne środki odurzające – aktualnie obowiązująca lista w Polsce, Psychiatria Polska, 47(3), 499-510.