Z tego artykułu dowiesz się:

Hempking króluje na polskim rynku konopi – jak sama nazwa wskazuje. Wieloletnie doświadczenie w branży produktów konopnych łączą z wysoką jakością. Firma stawia na naturalne składniki, uczciwość i oryginalne receptury. Jak sprawdził się ich konopny krem do rąk? Czytajcie dalej!

Unikatowe podejście do natury kosmetyków i dbałość o dobór naturalnych surowców sprawiają, że produkty marki Hempking zajmują miejsce w czołówce polskich wyrobów konopnych. Ich wyroby są starannie zaprojektowane w każdym aspekcie. Szklane, ciemne opakowanie, naturalne konserwanty, a nawet dbałość o konsystencję są świadectwem zaangażowania w proces twórczy. Firma w zasadzie powstała z miłości do zwierząt, dlatego ich produkty są wegańskie i nie są testowane na zwierzętach. Jak widzicie – wszystko w zgodzie z naturą. 

krem konopny

Konopie a dłonie

Pielęgnacja dłoni konopiami może nie wydaje się oczywista, ale ten produkt udowadnia, że nie ma lepszego połączenia. Olej z nasion konopi natłuszcza i nawilża skórę dłoni, pozostawiając na nich delikatny film. Zabezpiecza przed działaniem czynników zewnętrznych takich jak zimne, suche powietrze. 

Ekstrakt z konopi czyli CBD ma silne działanie przeciwzapalne i regenerujące. Sprawdzi się przy zmianach łuszczycowych, ale też odbuduje popękaną skórę dłoni po długim zmywaniu naczyń bez rękawiczek. Ukoi również wszelkie reakcje alergiczne. 

Hempking proponuje połączenie oleju konopnego z CBD w jednym, bogatym w oleje i substancje nawilżające kremie. Konopny krem regularnie stosowany sprawi, że dłonie staną się Twoją wizytówką. 

Analiza składu

Dobry kosmetyk to dobry skład – zapewne wiesz to z innych recenzji, które napisałam. Bardzo lubię analizować składy, ponieważ pokazują czarno na białym jak jest. Przyjrzyjmy się więc co skrywa konopny krem.

krem konopny

Powiem szczere, że skład bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Uwielbiam produkty, w których jest dużo naturalnych olei kosmetycznych. Szczególnie jeżeli ich działanie jest spójne. Poza olejem konopnym i CBD znajdziesz tu m.in. masło Shea, masło mango, olej z nasion winogron, olej z łusek oliwek, oliwa z oliwek, olej z orzechów babassu, olej rycynowy, kokosowy i jeden olejek eteryczny – lemongrasowy. Wszystkie te oleje mają właściwości silnie nawilżające, natłuszczające, zmiękczające i filmotwórcze. 

Dodatkowo występują emolienty, które wspierają oleje w ich funkcji. Nawilżają, tworzą warstwę okluzyjną i regenerują. Należy do nich m.in. trójgliceryd kaprylowo-kaprynowy, gliceryna, alkohol cetylowy, panthenol, alanoina. Cały, treściwie opisany skład znajdziesz tutaj. 

Warto dodać, że wszystkie oleje zawarte w kremie są nierafinowane i tłoczone na zimno. To zapewnia bogactwo składników aktywnych, tłuszczy i witamin. Olej CBD zawarty w formule kosmetyku to produkt certyfikowany i przebadany. Rolę konserwantu spełnia witamina E, dbając o bezpieczeństwo mikrobiologiczne kosmetyku. Dodatkowo jest to witamina młodości, która regeneruje i zmiękcza skórę dłoni. 

Właściwości sensoryczne kremu

Konopny krem do rąk występuje w dwóch wersjach zapachowych. Ja wypróbowałam ten o zapachu trawy cytrynowej i to był strzał w dziesiątkę. Świeży, otulający zapach sprawił mi dużą radość z użytkowania. 

Sam zapach jednak nie wystarcza, żeby krem do rąk był skuteczny. Potrzeba czegoś więcej i to „więcej” Hempking stanowczo dopracował. Krem jest bogaty i tłusty, a jednocześnie nie jest gęsty co sprawia, że jest lekki w stosowaniu. Szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej, dokuczającej warstwy szczególnie nielubianej przez męską część czytelników. Na skórze dłoni pozostaje delikatny film, który nie jest lepki i sprawia, że zapach dłużej utrzymuje się na dłoniach.

Krem jest bogaty i tłusty, a jednocześnie nie jest gęsty co sprawia, że jest lekki w stosowaniu. Szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej, dokuczającej warstwy szczególnie nielubianej przez męską część czytelników.

Konopny krem – własne odczucia 

Jako, że jest luty, a pogoda ostatnio nie rozpieszcza, postanowiłam wypróbować konopny krem od Hempking w pierwszej kolejności. Już po pierwszym zastosowaniu byłam pod dużym wrażeniem. Dlaczego?

Krem nie jest bardzo gęsty, ale ma bardzo dobrą przyczepność do skóry. Łatwo się rozprowadza, nie jest tępy. Jest tłustym kremem, ale szybko się wchłania. Pozostawia na skórze delikatne zabezpieczenie, które sprawia, że dłonie są gładkie nawet po kilku myciach! 

Jednocześnie już chwilę po zastosowaniu konopnego kremu mogłam bez problemu sięgnąć po telefon nie bojąc się, że spadnie mi na podłogę przez tłuste dłonie. Nie miałam również charakterystycznego dla kremów glicerynowych poczucia ciężkości na dłoniach. 

Jestem posiadaczką dłoni z natury suchych, skłonnych do podrażnień. Nie jestem specjalnie uważną osobą, więc zawsze zahaczę o suwak od torebki lub poparzę się piekarnikiem. Dodatkowo jako człowiek tysiąca zadań, nigdy nie mam czasu na szczególną pielęgnację dłoni. Po dwóch zastosowaniach kremu moje dłonie są w pełni zregenerowane i nawilżone. Ponadto widoczne ranki uległy zmniejszeniu. Nawet paznokcie i skórki wokół są bardziej natłuszczone. 

krem konopny

Czy warto?

Recenzując dla Was kosmetyki zawsze staram się podpowiedzieć Wam na koniec czy warto. W tym wypadku – stanowczo polecam. Cena jest dosyć wysoka w porównaniu do standardowych kremów do rąk. Kosztuje 35,90 zł za 50 ml. Chciałabym jednak wziąć tę cenę w obronę. Kosmetyki naturalne zazwyczaj są droższe, szczególnie, jeżeli powstają z certyfikowanych surowców. Hempking ma samych sprawdzonych, rzetelnych dostawców. 

Istotna jest także wydajność. Konopny krem starczy na długo, wystarczy użyć niewielkiej ilości, żeby osiągnąć zadowalający efekt. Ze względu na fakt, że w składzie widnieje także CBD warto nadmienić, że wpływa to również na cenę. Kosmetyki z CBD są często zalecane skórom bardzo wymagającym, w stanach chorobowych. Dlatego producenci zazwyczaj nakładają wysokie marże i ceny kremów z CBD oscylują w okolicach 70-100 złotych. W takim zestawieniu mam nadzieję, że nikt nie ma wątpliwości co do tego, że cena zaproponowana przez Hempking jest sprawiedliwa.

Osobiście nigdy nie stosowałam bardziej skutecznego kremu do rąk, który tak szybko sprawił odczuwalną różnicę. Konopny krem sprawdzi się przy stanach zapalnych jak i w codziennej pielęgnacji. A używanie go to czysta przyjemność. Zmieści się również w każdej torebce!

Mądralińska, która ma zawsze dużo do powiedzenia. Absolwent dziwnego kierunku ekologiczno-ekonomicznego. W czasie wolnym ziołolecznictwo i sztuka. Plastyczna oczywiście. Jara ją też kosmos. Bardzo dużo empatii w jednym małym człowieku.
Pamela Rohner