OŚWIADCZENIE MATA ZAKŁADY:
„W dniu 12 maja 2022 roku, po zaledwie 22 dniach od poprzedniego bezprawnego pozbawienia mnie lekarstwa, surowca farmaceutycznego – ziela medycznej marihuany, zabrano mi je ponownie, tym razem w Lublinie. Interwencja trwała około pięciu godzin, a wcześniej umówioną zdalną telefoniczną wizytę z lekarzem psychiatrą musiałem odbyć w miejscu publicznym w brudnym narożniku dworca kolejowego.
Zostałem przewieziony na komendę, przeszukany, przesłuchany w charakterze świadka i wypuszczony bez możliwości powrotu do Warszawy z powodu braku transportu w późnych godzinach nocnych. Bez lekarstwa, nocą, w obcym mieście, zestresowany, zmarznięty, głodny i wyczerpany do granic. Zmagam się z chorobą afektywną dwubiegunową, przewlekłym stresem i lękiem, a obecnie pozostaję bez pracy i cierpię na depresję.
Wybrakowane prawo i pogoń służb za statystykami krzywdzi niewinnych obywateli. System daje prawo do używanie rośliny konopi indyjskich jako lekarstwa i jednocześnie oskarża jej użytkowników o posiadanie substancji narkotycznych, po raz drugi w ciagu trzech tygodni zabiera lekarstwo na którego stosowanie wydało zezwolenie co jest absurdem i za tymi chorymi przepisami bezrefleksyjnie podążają policjanci od których słyszałem wprost iż są za depenalizacją i legalizacją marihuany tłumacząc się, że muszą wykonywać rozkazy – to hipokryzja i gwałt na obywatelu.
Nie dam się terroryzować i nie zgadzam się na nachodzenie mojej rodziny przez funkcjonariuszy policji co miało miejsce 13 maja w godzinach popołudniowych, umundurowani funkcjonariusze policji wypytywali moich rodziców czy wiedzą o moim leczeniu, rozejrzeli się po ich domu i pojechali. Nie pozwolę na takie traktowanie i ograniczanie mojej wolności.
Oświadczam iż nie przestanę korzystać z medycznej marihuany w miejscach publicznych. Złożyłem już zażalenia na oba zatrzymania. Zaprzestańcie odbierać lekarstwo, terroryzować i represjonować pacjentów Medycznej Marihuany oraz użytkowników konopi.
Marsz Wyzwolenia Konopi, 28 maj godzina 15:00 Kolumna Zygmunta Warszawa, #mamymiliardypowodów.
Mat Zakłada, aktywista, fotograf, PACJENT”
Podoba Ci się to, co robię?
Wesprzyj Otwieramy Oczy!
Otwieramy Oczy to projekt stricte aktywistyczny. Żadna z platform, na której jestem nie pozwala mi zarabiać. Nie to zresztą jest moim priorytetem. Jest nim pomoc chorym, pokazywanie innowacyjnej drogi biznesowej ludziom, czy otwieranie oczu sceptykom. Często wyjeżdżam w celach aktywistycznych, realizuję projekty i wkładam w to wszystko mnóstwo czasu. Środki finansowe są mi potrzebne, żebym mógł po prostu dalej działać lub robić to jeszcze mocniej. Jeśli podoba Ci się to, co robię i korzystasz regularnie z moich materiałów, będę niesamowicie wdzięczny za pomoc w rozwoju Otwieramy Oczy, co jest jednoznaczne ze wzrostem świadomości społecznej.